Czas na podsumowanie wyzwania “Luty w odcieniach błękitu”. Powstało wiele pięknych niebieskich prac i warto je uwiecznić na blogu- w postaci biblioteki inspiracji. Zadania w lutym nie były łatwe, gdyż hasła były dosyć długie, jednak dziewczyny (również te początkujące) dały z siebie wszystko, aby stworzyć piękne, wpadające w oko kompozycje letteringowe. Wybrałam kilkadziesiąt prac i pogrupowałam je w bloki. Zapraszam na podsumowanie.
Wplatamy ilustracje w lettering
Zawsze powtarzam, że każdy, ale to każdy lettering bez względu na jakość techniki będzie ciekawy- jeśli wpleciemy w niego ilustracje. Małe rysunki w grafikach robią cuda. Nie musisz pięknie rysować, aby móc dodać mały obrazek do plakatu, czasami wystarczy mały kwiatek, słoneczko lub inny objekt, który występuje w haśle lub do niego nawiązuje.
Monika napisała “dzień dobry” w stylu balonikowym- literki niczym baloniki unoszą się ku niebu, a “uśmiech” ma oczy, ręce i nogi.
Oliwia idealnie wplotła pojedyńcze wyrazy hasła w “buźkę”. Grafika ma oczy, nos i buzię.
Magdalena pięknie rysuje- to jej mocna strona. Dlatego obrazki są zwasze u niej na pierwszym planie. Jasny napis w tle na tablicy idealnie uzupełnia całość.
Również Marzena zastosowała technikę łączenia liter z ilustracją. Mało tego- litery są tak wplecione w ilustrację, że przedstawiają polewę czekoladową spływającą po lodach. To bardzo ciekawa i kreatywna interpretacja.
Prosty krój pisma i dwa serca. Piękny minimalizm.
Ciekawa interpretacja hasła, a bałwanek uzupełnia całość.
Nic dodać, nic ująć – kolejna minimalistyczna praca, która zapada w pamięć- właśnie dzięki tym trzem kubkom.
Nieoczywiste rozwiązania
Ogłaszając zasady wyzwania niejednokrotnie pisłam- “interpretuj hasło na swój sposób”- zmień je lekko, wykonaj je tak, jak je czujesz. I wtedy pojawiają się “nieoczywiste” rozwiązania. Hasła, które nie od razu przesyłają komunikat. Musisz zatrzymać się na chwilę i zastanowić- co artysta miał na myśli? To takie czytanie między wierszami, ukryte komunikaty. Również w tej edycji pojawiło się kilka takich prac- w których autorki w zawoalowany sposób wykonały zadanie.
“Nic nie jest cichsze, niż śnieg”- patrząc na tę ilustrację oczami wyobraźni widzę spacer po lesie i w uszach mam wszechogarniającą ciszę.
“Dobry dzień zaczynaj od uśmiechu”- widać? Widać 🙂
Ilustracja na pierwszym planie
Jeśli potrafisz pięknie rysować- Twoja ilustracja, rysunek może znaleźć się na pierwszym planie, a napis będzie tylko małym dodatkiem. I tutaj znowu – nie przejmuj się, że nie opanowałaś pisma do perfekcji. Ten kontrast- idealna ilustracja i “nieidealny” napis jest doskonały i taki realistyczny. Praca przyciąga oko i zapada w pamięci. Magdalena oraz Marzena bardzo często wysuwały właśnie ilustrację na pierwszy plan.
Wpleć wstążkę w lettering
No dobrze, ale co jeśli nie potrafię rysować? Odpowiedź jest jedna- zacznij wplatać w swoje letteringi wstążki. Na sam początek mogą to być wstążki całkiem proste – oparte na prostokącie i kańciastch krawędziach. Z biegiem czasu zaczniesz wstążki zawijać, dzięki czemu staną się bardziej fikuśne. Pobierz mój mini przewodnik do bujo – znajdziesz w nim przykłady wstążek i innych ozdobników, które możesz wykorzystać podczas tworzenia prac letteringowych.
Klasyczny Lettering z użyciem kilku krojów pisma
Nic nie stoi też na przeszkodzie, aby zinterpretować hasło w klasyczny sposób, t.j. wykonując cała sentencję jednym lub kilkoma krojami pisma. Można poeksperymentować tutaj z wielkością liter, dodać cienie literom, a wolne przestrzenie wypełnić małymi ozdobnikami (np. kropelki, kropeczki, gwiazdki).
Podsumowanie
Dziękuję wszystkim uczestniczkom za zaangażwanie w wyzwaniu. Jak widzicie, ile głów tyle interpretacji. Im częściej będziesz tworzyć takiego typu prace, tym łatwiej będzie Ci stawiać kreski, a po pewnym czasie odnajdziesz swój styl (np. prace Magdaleny B. – mają swój styl, który od razu można rozpoznać na zdjęciach). Również udział w wyzwaniach letteringowych pomoże Ci pracować nad systematycznością, a praca w grupie motywuje i dostarcza inspiracji.
Jeśli tylko przyglądałaś się tej edycji, a bardzo chcesz wystartować z nauką- pobierz mój bezpłatny narzędziownik, w którym znajdziesz produkty na start.
Masz ochotę na na więcej?- zajrzyj do noworocznego wyzwania lub miłosny lettering.
A co w marcu?
Wybuch wojny na Ukrainie dotknął każdego w pewien sposób. Może tak, jak ja czujesz lęk i strach? Dlatego marzec w Mar-Art będzie upływał pod hasłem “Wiosna pełna nadziei”, w kolorach zieleni i z ogromną dozą elementów botanicznych. Pełna zawijasków, które niczym pędy z budzących się do życia roślin zwrócą się w stronę słońca. Chwycimy znowu tez za pędzle, bo od tego się to wszystko zaczęło… Bądź na bierząco w grupie lub na moim fanpage. Do zobaczenia!
Mariola
2 Comments
Piękne prace. Widzę, że zakres materiałów i paleta kolorów rozrosły się mocno w przeciągu kilku lat.
Bardzo ciekawe pomysły